Wiadomości Historyczne

Jak przejmowano Pomorze

Tereny Pomorza Gdańskiego, zwanego również Prusami Królewskimi, a w terminologii niemieckiej Prusami Zachodnimi, były obszarem szczególnym i ważnym. Od czasów średniowiecza ścierały się tam wpływy polskie i niemieckie, a obszar przechodził z rąk do rąk.

Pierwotnie związany z monarchią polską, w 1308 r. został zajęty przez zakon krzyżacki i aż do 1466 r. pozostawał w jego władzy. Następnie przez kolejne 300 lat był częścią państwa polsko-litewskiego pod nazwą Prusy Królewskie. W 1772 i 1793 r., tj. w czasie I i II rozbioru Rzeczypospolitej włączono go w obręb państwa pruskiego. Z krótkim epizodem Księstwa Warszawskiego (1807‒1815), gdy odłączono od Prus ziemię chełmińską, michałowską i lubawską, a z Gdańska uczyniono wolne miasto, tereny te pozostawały we władzy niemieckiej aż do stycznia 1920 r.

Na podstawie ustaleń w Wersalu przejęcie Pomorza miało się rozpocząć o 6 rano siódmego dnia po złożeniu dokumentów ratyfikacyjnych w Paryżu i odbywać także według stref terytorialnych oraz unikać możliwości bezpośredniego kontaktu wojsk niemieckich i polskich. Postanowiono codziennie wytyczać nową linię demarkacyjną, którą wojsko niemieckie powinno opuścić o określonej godzinie. Polskie oddziały miały podejść do tej linii także w oznaczonym czasie. W tym przypadku, na samym początku operacji, nie udało się zachować do końca przyjętych ustaleń. Pod Gniewkowem, w miejscowości Lipie, przy przygotowaniach do zajęcia Torunia, oddział Wojska Polskiego został 17 stycznia 1920 r. ostrzelany przez Grenzschutz. Ofiarą tej potyczki został plutonowy Gerhard Pająkowski, którego następnie pochowano z honorami na cmentarzu wojskowym w Toruniu. Przyczyną incydentu były różne strefy czasu stosowane w tym czasie w Polsce i w Niemczech.

Równie szczegółowo ustalono kwestie związane z ochroną własności prywatnej i porządku publicznego. Przyjęto, że za porządek na opuszczonych przez wojsko niemieckie terenach do czasu wejścia wojsk polskich ma odpowiadać lokalna władza cywilna. Miała ona posiadać do swojej dyspozycji uzbrojone straże mieszkańców i policję pomocniczą. Obie te formacje musiały posiadać odznaki i legitymacje. W celu bezkolizyjnego przekazania terenu do niektórych dowództw niemieckich zostali także skierowani polscy oficerowie.

Władze polskie w Warszawie podjęły w tym czasie decyzję o utworzeniu Frontu Pomorskiego, którego dowódcą został mianowany przez Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego – generał broni Józef Haller. W skład wojsk Frontu Pomorskiego weszły: 11 Dywizja Piechoty z „błękitnej armii” i 16 Dywizja Piechoty zwana „Dywizją Pomorską”. Dowódcą tej ostatniej mianowano płk. Stanisława Skrzyńskiego.

Proces przejmowania Pomorza odbywał się całkowicie pokojowo. Przy planowaniu operacji nie zapomniano o tak przyziemnych sprawach jak bieżące funkcjonowanie punktów kasowych czy wypłat świadczeń społecznych. Miasta i gminy zostały także zobowiązane do dalszych wypłat zasiłków dla bezrobotnych i finansowania koniecznych prac.

Wkraczające Wojsko Polskie witano oficjalnie przy miejskim ratuszu. Polskie oddziały miały także witać bramy triumfalne stawiane nad drogami przemarszu wojsk. Były one przygotowywane wcześniej, ale proces ich stawiania trzeba było przesuwać na ostatnią chwilę z powodu trudności czynionych przez władze niemieckie. Przykładowo nadburmistrz Torunia nie wyraził zgody na dekorowanie miasta, dopóki panuje tam władza pruska.

Proces przejęcia Pomorza rozpoczął się 17 stycznia w Golubiu i trwał do 10 lutego 1920 r. Wówczas w Pucku dokonano aktu zaślubin Polski z Bałtykiem

Pomorze powróciło do Polski, jak pokazała przyszłość, już na stałe. Odtąd karty historii się odwróciły i rozpoczął się proces pełnej polonizacji regionu, zakończony ostatecznie w 1945 r. powrotem Gdańska i pozostałych ziem pomorskich do Polski (…)   

Więcej przeczytacie w artykule Jarosława Kłaczkowa ”Powrót Pomorza i Kujaw Zachodnich do Polski w 1920 roku” w wydaniu (2/2021) „Wiadomości Historycznych”.