Geografia w Szkole

Ogród Majorelle

Niewiele ponad hektar ogrodu, a zgromadzono na nim 350 gatunków roślin, krzewów i drzew. Ten ogród to nie tylko skupisko roślin, lecz także różnych kultur, twórczej wyobraźni i doświadczeń z licznych podróży ich autorów.

Przez pół wieku, do odzyskania pełnej niepodległości w 1955 r. Francuzi traktowali Maroko jako swoją kolonię. Przybyło tam wielu urzędników, wojskowych, kupców, pra­cowników i przedsiębiorców. Także wielu artystów, zwłaszcza malarzy zafascynowanych było światem berberyjskim z jego oryginalnością, a samo Maroko przyciągało ich kolorową egzo­tyką i bogatą przyrodą, od plaż wybrzeży Atlantyku i Morza Śródziemnego poczynając, poprzez kolorowe zbocza i ośnie­żone szczyty Atlasu, po żółte piaski Sahary, po której sunęły karawany wielbłądów.

Jednym z przybyszy był Jacques Majorelle, syn projektanta mebli – Louisa Majorelle’a. Od małego dziecka przebywał wśród stolarzy, kreślarzy i intrasjerów (inkrustatorów) zdobią­cych meble, zafascynowanych formami w naturze, a zwłasz­cza wśród roślin. Za namową ojca przez trzy lata studiował architekturę, ale porzucił studia, by poświęcić się malarstwu.

Zdemobilizowany z wojska ze względów zdrowotnych przybył do Casablanki w 1917 roku z zamiarem podleczenia chorób sercowych. Jak podają liczne źródła, uliczny gwar, kolory i światło Maroka zahipnotyzowały go, podobnie jak wielu innych artystów.

Po podróży po Afryce Północnej i basenie Morza Śródziemnego podjął decyzję o zamieszkaniu na stałe w Marrakeszu. Majorella zachwycił ten zgiełk, różnorodność i kolory­styka Marrakeszu. W 1923 roku kupił 1,6 ha ziemi za murami medyny. Zbudował tam dom w stylu mauretańskim oraz pracownię w stylu berberyjskim, gdzie nie tylko malował, ale też wyra­biał m.in. meble, galanterię skórzaną i inne wyroby rzemieśl­nicze, oraz założył ogród. Miał już za sobą liczne podróże po Maroku i innych krajach afrykańskich, głównie w rejonie Morza Śródziemnego. Uprzedzając nieco chronologię – odbył m.in. osiem podróży do Egiptu.

Z każdej podróży coś przywoził – albo pomysły, albo nasiona i rośliny. Będąc w górach Atlasu Wysokiego zauważył intensywny kobaltowy kolor, na który pomalował swoje studio. Z innych regionów przywiózł pomysł na system nawadniania ogrodu.

Urządzał swój ogród przez całe życie. Można powiedzieć, że malował go roślinami, kwiatami, donicami, alejkami. Sadził i pielęgnował rośliny nie tylko z Maroka, sprowadzał kaktu­sy z południa USA, palmy z wysp na Pacyfiku, lilie wodne i lotosy z Azji.

Utrzymywał kontakty z ogrodami botanicznymi, podobny­mi jak on pasjonatami, finansował różne botaniczne wyprawy. Przez blisko 40 lat zgromadził w ogrodzie 135 gatunków roślin z pięciu kontynentów, znalazły się w nim m.in. kaktusy, jukki, jaśmin, bugenwillie, palmy, bananowce, grzybienie, bambusy.

Tworzył ogród na wzór obrazu, grupując gatunki między światłem i cieniem wokół długiego, wąskiego basenu centralnego i nieregularnych ścieżek. I rozbudowywał ogród powiększając jego powierzchnię do 4 hektarów. Z czasem okazało się, że pro­wadzenie ogrodu jest kosztownym przedsięwzięciem i aby pod­ratować budżet Majorelle w 1947 r. otworzył ogrody dla publicz­ności. Za opłatą można było podziwiać jeden z najpiękniejszych ogrodów botanicznych w Maroku. Wyprzedawał swoje nieru­chomości, aby utrzymać ogród. Po rozwodzie w latach pięćdzie­siątych sprzedał dom i ogród, który stopniowo popadał w ruinę.

W 1962 r. Majorelle miał wypadek samochodowy i na leczenie wysłano go do Francji. Obrażenia okazały się na tyle duże, że pojawiły się komplikacje i Majorelle zmarł w szpitalu w Paryżu.

Żaden jego namalowany obraz nie zdobył takiej sławy jak ogród nazwany Jardins Majorelle (ogród Majorelle). Jego ulu­biony kolor kobaltowo-błękitny nazwano „Majorelle bleu”.

Drugie życie ogród Majorelle zawdzięcza dwóm innym Francuzom – słynnemu projektantowi mody Yves Saint Laurentowi i jego partnerowi – Pierre Bergé (…)

Więcej przeczytacie w artykule Józefa Szewczyka „Miejskie ogrody – Jardin Majorelle” w wydaniu (2/2021) „Geografii w Szkole”.